Podczas wizyty w Australii, prezydent FIA, Jean Todt, przyznał że chciałby aby kierowcy F1 posiadali na stałe przypisane numery do swoich nazwisk, podobnie jak to ma miejsce w serii NASCAR.
Todt przyznał, że chciałby wprowadzić zmiany po to, aby podczas grand prix można było z łatwością zidentyfikować kierowcę. Według pomysłu Francuza numer oraz nazwisko kierowcy także miałby zajmować znaczącą przestrzeń na bolidzie.„Podobnie jak w NASCAR… kierowca, który wchodzi do Formuły 1, dostaje numer” mówił Todt. „Zatrzymywałby go na czas całej swojej kariery. Można by było zidentyfikować kierowcę po numerze.”
Pojawia się jednak podstawowy problem jednomyślności, którą gwarantuje Concorde Agreement i nawet sam prezydent FIA nie może wprowadzić zmiany bez zgody ekip, a te zamiast eksponować nazwiska kierowców wolą pokazywać logo sponsora.
„Bez tworzenia niepotrzebnego konfliktu, nie mam takiej mocy, aby zmienić coś z czego nie jestem zadowolony” stwierdzał Todt.
„Potrzeba dobrych podstaw do zmian. Trzeba mieć minimalne poparcie opinii w grupie Formuły 1.”
„Jak do tej pory, niestety, oni nie są zainteresowani- są zadowoleni.”
16.03.2011 09:08
0
Ogólnie pomysł niezły...
16.03.2011 09:14
0
Mnie też się ten pomysł podoba. Może podświadomie skupiłby większą uwagę kibiców na samych kierowcach a nie na bolidach i zespołach, które reprezentują. Nie wydaje mi się, że ten pomysł przejdzie. Pewnie pojawią się konflikty w kwesti kto jaki numer miałby otrzymać.
16.03.2011 09:16
0
..... Jednak dodam tylko, że wizja stokroć bardziej sensowna niż wizje Berniego typu sztuczny deszcz itp.
16.03.2011 09:27
0
No pomysł dobry, rozpoznawanie zawdoników po kaskach lub tym za kim/ przed kim jedzie, to nie szczyt marzeń.
16.03.2011 10:09
0
Lewis Hamilton 7845286373263
16.03.2011 10:09
0
czyli ktoś wybiera nr 1 i jeździ z nim caly czas niby jako MŚ ??? paranoja jak F1 bierze przykład z nascar
16.03.2011 10:32
0
6. fanAlonso=pziom no z wyroznieniem mistrza mozna tez byloby pomyslec, ale ogolnie patrz jaki fajny pomysl dla kibicow, ktorzy jak raz kupia czapeczke to w zasadzie bez wzgledu w jakim zespole jezdzi kierowca bedzie wiaodmo komu kibicuja ;-)
16.03.2011 11:32
0
To mogłoby być tak jak jest w Moto GP. Każdy ma swój nr a MŚ dostaje nr 1 i jeździ z nim przez okres panowania. Zawsze mógłby zrobić tak jak "The Doctor", który zawsze jeździ z 46 niezależnie czy jest mistrzem czy nie
16.03.2011 11:40
0
Todt wymysla dobre pomysły przeciwieństwie do Berniego xD
16.03.2011 13:46
0
pomysl nie taki zly ale moze lepiej polaczyc obie zasady w jedna tzn nie przydzielac kierowcom numerwo na caly okres kariery tylko przydzielac je tak jak do tej pory i je eksponowac jak w nascar. co do zapamietania jaki numer ma dany kierowca to nie problem:)
16.03.2011 15:38
0
Nie wiem jak wy, ale mi w zupełności wystarcza kask kierowcy i inny kolor T cam (czerwony i żółty).
16.03.2011 16:27
0
@5. Sasilton - dobre :))) @8. mateos4 - i to jest najlepsza moim zdaniem koncepcja. Forma kompromisu, poza tym w MotoGP świetnie się sprawdza. Chociaż pamiętam, jaki zgryz miał wspomniany przez Ciebie Rossi kiedy zastanawiał się nad 1 w drugim sezonie startów zdobywając mistrza klasy królewskiej (wtedy jeszcze 500cc).
16.03.2011 18:25
0
Pomysł dobry
16.03.2011 19:46
0
to j proponuje:przejazdy kolejowe, przejścia dla pieszyh, skrzyżowania ze światłami itp. to pardzo urozmaici wyścigi... Żałosny pomysł...
16.03.2011 20:32
0
powiedzialbym nawet idiotyczny...
16.03.2011 21:28
0
Pomysł niekiepski, nie będzie wymyślania, że jeden chce numery parzyste, a drugi nieparzyste :D Tylko "1"-ka niechaj będzie zarezerwowana dla championa. To wyróżnienie powinno być zachowane.
16.03.2011 23:18
0
Wcale nie jest to dobry pomysł. I tak zapamiętuję kierowcę po kasku. Nauczenie się nowego zajmuje raptem 5 sekund. Nie sprawiało mi też większych problemów rozpoznawanie po kogucie. Na cyferki nie zwracam uwagi, Takie ułatwienia są niezłe dla nierozgarniętych amerykanów. Ewentualnie jedyne co można zmienić to wielkie cyfry na bolidach. Nazwisko na bolidzie? A po jaką cholerę? Tego chyba jeszcze nie było i nie widzę najmniejszej potrzeby wprowadzania tej nowinki. No dobra, imię czy ksywka na chłodnicach jeszcze może być wzorem McLarena czy HRT, ale nazwisko? Bolid może okazać się za krótki żeby zmieścić Karthikeyan albo Alguersuari. Jednak jak to przejdzie to nie będę z tego powodu rozpaczał
17.03.2011 07:01
0
17. Nazwisko na niektórych bolidach się znajduje - ale jest to tak mały napis, że w transmisji telewizyjnej nie ma szans go zobaczyć. Ja też nie mam problemów z odróżnieniem kierowców, ale nie każdy tak ma. Mój tata raz widząc, jak Algersuari wypada z toru zaczął się śmiać z Vettela... Może to byłby dobry pomysł.
17.03.2011 22:30
0
17. pz0 - tak jak pisze @athelas, na niektórych bolidach (małymi literami) jest napisane nazwisko kierowcy. Skoro na cyferki nie zwracasz uwagi, to w czym by Ci one przeszkodziły? Nie będą kolidowały z kaskami.
18.03.2011 20:27
0
19. Marti - proszę: 17. pz0 'jedyne co można zmienić to wielkie cyfry na bolidach'' To samo napisałem, wielkie cyfry będą lepsze niż nazwisko. Rozumiem że niektórym bardzo ciężko będzie się nauczyć że w danym zespole z czerwonym kogutem jeździ X, a z żółtym Y. Może łatwiej będzie z wielkimi cyframi. Nazwiska kierowców są chyba na każdym bolidzie, gdzieś za głową i nie wiem czy to nie jest wymóg regulaminowy. Ja, jak większość kibiców, niestety nie dysponuję nadwzrocznością i chyba nigdy tego napisu w czasie transmisji nie dostrzegłem. Zauważ że nie podoba mi się pomysł z nazwiskiem, imię może być nawet sympatyczne, ale to nie ma szans przejść, bo na boczynch sekcjach jest piekielnie cenne miejsce reklamowe.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się